Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
ZMARZLIK, HAMPEL, KUBERA NA "FLORKU"
Ligowych rozgrywek w Rawiczu w tym roku nie będzie, co nie oznacza, że na popularnym „Florku” nic się nie dzieje. Dobrze przygotowana nawierzchnia toru przyciąga żużlowców. Warkot silników roznosi się po okolicy.
Dobra pogoda i przede wszystkim doskonale przygotowana nawierzchnia toru sprawiły, że do Rawicza ściągają żużlowcy, by potrenować. Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki, Norbert Kościuch, Olivier Buszkiewicz kręcili kółka na rawickim torze. I co ważne, wszyscy bardzo chwalili doskonale przygotowana nawierzchnię.
- Fajnie się jeździło. Za mną pierwsze przejechane kółka w Gnieźnie, a teraz w Rawiczu. Muszę powiedzieć, że rawicki tor jest świetnie przygotowany. Wiadomo, że to sa pierwsze jazdy po zimowej przerwie. Powoli już wchodzimy w sezon. Nie ma wielkiego ciśnienia, gdyż mamy jeszcze trochę czasu. Najważniejsze jest nastawienie, które u mnie zawsze jest pozytywne - mówi Bartosz Zmarzlik, trzykrotny mistrz świata, na co dzień zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin
- Mój pierwszy trening i po nim mogę powiedzieć, że jest okej. Swobodnie czuję się na motocyklu. Ważne, że w Rawiczu po zimie jest bardzo dobry tor. Pokręciłem trochę kółek i jedziemy dalej, oby dopisała pogoda – dodaje Jarosław Hampel, były dwukrotny indywidualny wicemistrz świata.
W Rawiczu jak to mówią, pierwsze koty za płoty. Mimo, że ligowej drużyny w tym roku nie będzie, to jednak żużel nie umarł. Namiastka w postaci chociażby treningów daje nadzieję na przyszłość.
Jeśli dopisze pogoda, to następny trening żużlowy na „Florku”, odbędzie się w sobotę, 9 marca.
MiC
fot. Photo.sportowy24.net