Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
SZACH-MAT KOLEJORZA?
Dodano: 2024-02-19 10:25, autor: admin admin (MC)
Zródło: własne
Wygrana Lecha Poznań w Białymstoku dala mu mocnego kopa, który pozwoli nabrać jeszcze więcej sił i determinacji w walce o mistrzostwo Polski. Drugi mecz rundy wiosennej Kolejorza i jego drugie zwycięstwo. Na Bułgarskiej wraca nadzieja i jeszcze więcej kibiców.
Bilety na sobotni mecz Lecha ze Śląskiem Wrocław sprzedają się naprawdę dobrze. Już prawie 20 tysięcy wejściówek ma swojego właściciela i zapewne frekwencja kibiców będzie zadowalająca. Jak będzie gra Lecha? Miejmy nadzieję, że skuteczna. Przynajmniej na tym poziomie, jaki zaprezentował Lech w meczu z Jagiellonią w pierwszej połowie. Gorzej gdyby w sobotę miał powtórzyć drugą połowę z Białegostoku.
Poprzednia kolejka ułożyła się znakomicie dla poznańskiej „Lokomotywy”. Punkty zgubiła nie tylko Jagiellonia, ale również wrocławski Śląsk i stołeczna Legia. Lech znajduje się na trzecim miejscu w tabeli (za Jagiellonią i Śląskiem) i ma doskonałą pozycję do atakowania. Już w sobotę (24 lutego) może wyprzedzić WKS, wygrywając z nim przy Bułgarskiej.
To jednak nie będzie plan łatwy do zrealizowania. W Śląsku po dwóch porażkach (z Pogonią Szczecin i Stalą Mielec) włączyli pomarańczowe światło i wrocławianie staną na głowie, by nie przegrać po raz trzeci w tej rundzie. Sytuacja w tabeli i wyniki zmusiły trenera Jacka Magierę do maksymalnego zaangażowania. Śląsk potrzebuje meczu na przełamanie i najlepiej na poprawę morale działa wygrana z bezpośrednim rywalem w walce o tytuł mistrza Polski.
Wiadomo, że w Kolejorzu lekko wywraca plany sytuacja kadrowa, a dokładnie kontuzje kilku zawodników. Co prawda, wrócił do treningów Michael Ishak, ale nie ma gwarancji, że w sobotni wieczór zobaczymy go na boisku. Jest jeszcze za wcześnie na decyzję. Więcej będzie wiadomo w piątek. Dla Lecha wygrana ze Śląskiem pozwoli go wyprzedzić w tabeli, ale może nawet wywindować ekipę Mariusza Rumaka posadzić na fotelu lidera – gdyby „Jaga” przegrała z Ruchem Chorzów.
MiC
fot.Lech Poznań/Przemysław Szyszka