Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
JACEK MAGIERA: "KOMISJA LIGI ZABIJA SPORT"
Dodano: 2024-02-19 20:38, autor: admin admin (MC)
Zródło: własne
Komisja Ligi ukarała Śląsk Wrocław grzywną w wysokości 50 tysięcy złotych oraz zakazem organizacji wyjazdu kibiców na jeden mecz. Dodatkowo wrocławski klub do końca rundy musi zamontować specjalną siatkę ochronną na trybunach. Kary nałożono za incydent w meczu z Pogonią Szczecin, gdy butelka spadła na boisko i podobno trafiła w brakmarza gości. Telewizyjne powtórki wcale tego zdarzenia jednoznacznie nie potwierdzają. Naszym zdaniem, bramkarz "przyaktorzył".
Tak się składa, że zakaz wyjazdu kibiców Śląska przypadnie na prtestiżowy mecz pod każdym względem - sportowym i kibicowskim - do Poznania w nadchodzącą sobotę. Oburzenie kibiców jest duże, decyzja władz nieodwołalna. Kara nie podoba się również piłkarzom i trenerowi Jackowi Magierze. Trener nie popiera odpowiedzialności zbiorowej, twierdząc że takie postępowanie łamie idee sportu.
- Ubolewam, że w meczu z Lechem nie będzie naszych kibiców. Komisja Ligi zabija sport takimi decyzjami. Ta pusta butelka plastikowa nic nie zrobiła bramkarzowi Pogoni. Oczywiście, ten incydent nie miał prawa się zdarzyć. W cywilizowanym świecie nie ma miejsca na coś takiego - mówił trener Jacek Magiera na kanale Meczyki.pl.
- Osoba została zidentyfikowana i ukarana. A jest odpowiedzialność zbiorowa. To mi się nie podoba - dodaje szkoleniowiec i zadaje pytanie: - Dlaczego pozbawiamy Śląsk, wicelidera tabeli, dopingu na tak gorącym stadionie jak Lech Poznań? To jest faworyzowanie jednego z głównych rywali w walce o podium. Komisja Ligi nie bierze tego pod uwagę.
Trener Śląska rozkłada ręce, gdy słyszy, że ponad 2 tysiące kibiców Sląska nie może pojechać za swoją druzyną na arcyważny mecz z sąsiadem w tabeli i bezpośrednim rywalem w walce o mistrzostwo Polski.
- Ta decyzja to pójście na łatwiznę. Nie tędy droga. Stadion Śląska w ostatnich latach jest jednym z najbezpieczniejszych w Polsce, gdzie nie było żadnego incydentu. Za incydent z butelką, która przeleciała obok bramkarza, ponad 2000 kibiców nie może jechać na mecz? Dziennikarze powinni o tym mówić, a jest cisza. Będę walczył o to, by kibice mogli pojechać. Ale co ja mogę, jak odwołanie zostanie odrzucone? Zabijamy sport czymś takim. Pod względem kibicowskim to byłoby święto - dodał.
Śląsk zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów, co pierwsza Jagiellonia Białystok. Spotkanie "Wojskowych" z Lechem odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 17:30.
M@C
fot. Śląsk Wrocław/Krystyna Pączkowska