Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
"MAMY ERIKA, W KOŃCU STRZELIMY!"
Dodano: 2024-02-26 12:49, autor: admin admin (MC)
Zródło: własne
Lech Poznań stracił pierwsze punkty na wiosnę, z kolei Śląsk Wrocław pierwszy punkt zainkasował. Mecz Kolejorza z WKS zakończył się bezbramkowym remisem. Z wyniku chyba bardziej był usatysfakcjonowany Śląsk. Po dwóch porażkach (z Pogonią Szczecin i Stalą Mielec) podopieczni trenera Jacka Magiery wywieźli z Poznania jeden punkt.
- Lech miał więcej klarownych sytuacji, ale my mieliśmy piłkę meczową – uważa trener Jacek Magiera. - Patryk Klimala miał znakomitą okazję by strzelić gola. Czekamy na pierwszego gola w tym roku. Przygotowujemy się do następnego starcia z Widzewem.
- Cieszymy się z tego, że nie straciliśmy gola. Po trzech meczach w końcu mamy punkt w tej rundzie. Jest lepszy bilans z Pogonią i Lechem, a to jest plus. Graliśmy konsekwentnie – dodaje szkoleniowiec WKS-u.
- Z przebiegu gry remis mnie zadowala. Wiedzieliśmy, gdzie przyjeżdżamy. Szukaliśmy szans, możliwości. Najważniejsze jest to, co zaprezentowaliśmy, jeśli chodzi o mental i podejście. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej brakowało zdecydowanego odejścia i przyspieszenia. Nad tym będziemy się zastanawiać, aby w następnym mikrocyklu lepiej przygotować zespół do drugich połów – zapowiada Magiera.
Śląsk na wiosnę pozostaje bez strzelonego gola. Ta sztuka nie udała się wrocławianom w trzech meczach.
- Z Pogonią stworzyliśmy sześć sytuacji, z których przynajmniej jednego gola powinniśmy strzelić. Już nie chcę do tego wracać. Lech bardzo ofiarnie bronił strzały w pierwszej połowie. Gdyby nie rzucali się pod nogi, to kto wie, co by się wydarzyło. Mamy najlepszego strzelca Erika, mamy Patryka. Potrafią strzelać Nahuel i Samiec-Talar. Nikt nie wywiera presji, bo wiem, że w końcu strzelimy – zapewnia trener Śląska.
Czy Śląsk odczaruje bramkę rywala w następnym meczu? Przeciwnikiem będzie łódzki Widzew.
Robert Duda
Fot. Śląsk Wrocław/Krystyna Pączkowska