
"Liczy się zaangażowanie"

"Celuję w złoto"

"Rozwój i stabilizacja"



MAKSYM DRABIK W TARAPATACH
Maksym Drabik złamał regulamin antydopingowy i grożą mu kary. Komisja antydopingowa POLADA na razie nie zdradza szczegółów. Początkowo nie chciała nawet wymieniać nazwiska zawodnika, ale mamy informacje, że chodzi o Drabika. Mistrz świata juniorów mial problemy zdrowotne przed finałowym meczem o DMP z Fogo Unią Leszno. Poprosił o pomoc klubowego lekarza, który postanowił wzmocnic zawodnika, podając mu dożylnie witaminy. Jak sie okazało, Drabik otrzymał pomoc farmakologiczną wiekszą, niż dopuszcza regulamin antydopingowy. Z drugiej strony, co może stanowić atk łagodzacy, nie nadużywał środków zabronionych w sporcie. Problem, że przesadził z iloscia tzw. wlewu witaminowego.
Żużlowcowi Betard Sparty Wrocław grozi karencja. Drabik otrzymał wezwanie, by wyjaśnić sprawę i ustosunkować się do wyników kontroli antydopingowej. Sportowiec wysłał pisemne wyjaśnienia.
Proces ma ruszyć w lutym. Wcześniej w polskiej lidze za używanie środków dopingujących na karencję trafili Patryk Dudek i Grigorij Łaguta.
Betard Sparta Wrocław nie komentuje postępowania Drabika. Klub wydał oświadczenie.
- WTS Sparta Wrocław oświadcza, że jest świadoma postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez POLADA wobec Maksyma Drabika - napisał w oświadczeniu pracodawca żużlowca i dodaje: - Podkreślamy jednak, że w organizmie zawodnika nie wykryto żadnych niedozwolonych substancji. POLADA nie zawiesiła zawodnika, poprosiła jedynie o dodatkowe wyjaśnienia, w związku z oświadczeniem zawodnika złożonym podczas kontroli antydopingowej o przyjęciu na kilka dni przed zawodami, substancji nawadniających organizm. Działanie to zostało zaordynowane przez klubowego lekarza i było podyktowane stanem zdrowia żużlowca.
Wrocławski klub zadeklarował pełną współpracę z POLADA w celu jak najszybszego zakończenia postępowania.
Betard Sparta poinformował również, że nie będzie komentował sprawy do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego.