
"Liczy się zaangażowanie"

"Celuję w złoto"

"Rozwój i stabilizacja"



PYSZNE DANIE W LUBINIE
Dzisiejszy mecz w Lubinie jest anonsowany jako hit kolejki. KGHM Zagłębie walczy o czołową ósemkę. Lech Poznań przyjedzie do stolicy polskiej miedzi zmazać plamę po porażce z Legią Warszawa.
Dwie czołowe ekipy pod względem skutecznosci (Lech 45 strzelonych goli, Zagłębie - 44) powinny stworzyć interesujace widowisko. jedni i drudzy w swojej filozofi gry odważnie stawiaja na ofensywę. Czy zaskoczy trener Martin Sevela szkoleniowca gości Dariusza Żurawia lub odwrotnie, co zaprezentuje Lech, chcąc zaskoczyć gospodarzy?
Mnożą się pytania przed dzisiejszym hitem. Po jednej stronie najkuteczniejszy strzelec ekstraklasy Chrystian Gytkiaer, po drugiej - Bartosz Białek i słoweńskie skrzydła Zagłębia - Damjan Bohar i Sasa Zivec.
Wprawdzie poznaniacy nie zdołali powstrzymać Legii Warszawa przed zbliżeniem się do zdobycia tytułu mistrzowskiego, ale postanowili szybko zapomnieć o porażce.
- Mam nadzieję, że ten mecz z Legią szybko zamknęliśmy. W treningu zespół wyglądał dobrze, dlatego liczę na to, że nie będziemy żyć historią i będziemy patrzeć do przodu. To jest teraz najważniejsze - przyznał podczas konferencji prasowej trener Dariusz Żuraw.
Kolejorz nie może skorzystać z Kamila Jóźwiaka i Djordje Crnomarkovica. Napastnik Paweł Tomczyk został w Poznaniu i zagra w drugiej druzynie Lecha w II lidze. Od pierwszej minuty zobaczymy na boisku Gytkjaera, który tydzień temu przeciwko Legi pojawił sie na boisku dopiero w drugiej połowie. Wszedł na ostatnie 30 minut meczu.
- Lech to zespół oparty na dobrych, młodych zawodnikach. Ważnym ogniwem tej drużyny jest Pedro Tiba, przez którego przechodzi dużo piłek, więc musimy na niego bardzo uważać. To zespół, który lubi i potrafić grać ofensywną piłkę - analizuje grę rywala Sasa Balić, jeden z filarów w defensywie "Miedziowych".
Mecz w Lubinie rozpocznie sie bez udziału publiczności o g. 17.30.
Marek Prus
fot.photo.sportowy24.net