Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
Czas na derby
Dodano: 2016-12-08 13:33, autor: admin admin (MC)
Zródło: własne
- Może być gorąco na boisku i poza nim - twierdzi Przemysław Szurek, trener Biofarmu Basketu Poznań przed sobotnimi derbami w I lidze mężczyzn. Jamalex Polonia 1912 Leszno w hali Trapez o g. 17 zmierzy się z podopiecznymi trenera Przemysława Szurka.
- Leszno gra dobrą koszykówkę. Postaramy się im przeciwstawić - dodaje Szurek.
- Jesteśmy blisko zakwalifikowania się do play off, ale jeszcze potrzebujemy punktów. Wygrana z Poznaniem przybliży nas do celu. Bylibyśmy jedną nogą w czołowej ósemce drużyn I ligi – analizuje sytuację Jacek Kaszuba, prezes Jamalex Polonii 1912 Leszno.
Beniaminek z Leszna zajmuje 6 miejsce w tabeli. Poznaniacy są dwie pozycje niżej, ale również z szansami na grę w play off. W Lesznie zapowiada się pojedynek nie tylko o punkty, ale również o prestiż. W szeregach gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Nikodema Sirijatowicza. Wszystko wskazuje, że goście zameldują się w Trapezie w najsilniejszym składzie.
- Mamy mały szpital w drużynie, ale musimy sobie poradzić. Oprócz Sirijatowicza urazy leczą Maciej Rostalski i Jakub Koelner, ale obaj powinni zdążyć i mają być gotowi do gry. Pod nieobecność Sirijatowicza szansę dostaną inni zawodnicy. Ciężar rozgrywania spadnie na duet Adam Brenk – Kuba Koelner i zobaczymy, jak sobie poradzą – mówi prezes Kaszuba. (M)