Trener Waldemar Fornalik przed meczem w Poznaniu
"Trudniej broni się tytułu, niż go zdobywa"
"Czekaliśmy na ten awans"
PELETON Z PRĘDKOŚCIĄ PENDOLINO
Dodano: 2015-05-16 23:13, autor: admin admin (MC)
Zródło: http://cccsport.eu/
Branislau Samoilau przez większą część 8. etapu znajdował się przed peletonem. Górski odcinek Giro d’Italia zakończył się w Campitello Matese i na mecie Białorusin okazał się najwyżej sklasyfikowanym kolarzem CCC Sprandi Polkowice.
Branislau Samoilau najpierw znalazł się w 9-osobowej grupce. Została ona skasowana, gdy peleton mocno przyspieszył. Z przodu pozostało tylko 40-50 zawodników. W tej grupie znajdował się białoruski kolarz „Pomarańczowych” i nie odmówił sobie próby kolejnego ataku. Akcja powiodła się i Samoilau odjechał razem z 11 innymi kolarzami. Z tej grupki wyskoczył Steven Kruijswijk (Team LottoNL-Jumbo) i przez długi czas Holender znajdował się na czele. Kilkadziesiąt sekund za nim pędziła grupka kolarz, w której był również Samoilau i m. in. Przemysławem Niemiec (Lampre -Merida), Tom Danielson (Cannondale-Garmin) i Ilnur Zakari (Katusha). Przewaga lidera nad peletonem utrzymywała się na poziomie 8-9 minut.
Mniej więcej w połowie dystansu do Kruijswijka dołączyli Carlos Betancur (AG2R La Mondiale) i Franco Pellizotti (Androni Giocattoli – Sidermec), a później Kristoff Vandevalle (Trek Factory Racing). Pellizotti nie jechał jednak z przodu zbyt długo, gdyż postanowił powrócić do grupki pościgowej.
Prowadząca trójka rozpoczęła finałowy podjazd w swoim towarzystwie, ale szybko się rozsypała. Kruijswijk ponownie objął prowadzenie, za nim podążał Vandevalle. Gonili ich Benat Intxausti (Movistar) i Sebastien Reichenbach (IAM Cycling), którzy zaatakowali z grupki, w której znajdował się Samoilau. Peleton zaczął bardzo mocno przyspieszać i 5 km przed metą tracił do lidera 2:30 min. Pędzący peleton wchłonął kolarza CCC Sprandi Polkowice.
Intxausti okazał się najsilniejszym z uciekinierów i sięgnął po etapowy triumf. Drugi finiszował jego rodak Mikel Landa (Astana), natomiast trzeci na mecie zameldował się Reichenbach. Samoilau ukończył etap na 44 pozycji - 8:40 min. za triumfatorem.